Kiedy budzimy się rano, wita nas nowy dzień. Witają nas też nowe możliwości. Możemy iść do pracy. Możemy spotkać się z przyjaciółmi. Każdy dzień stwarza nam sposobność rozwijania naszych pasji i poszerzania horyzontów. Jest wiele możliwości przeznaczenia czasu danego nam od Boga każdego dnia, ale jeden uważam za wyjątkowo ważny. Jest tym pielęgnowanie i okazywanie sobie wzajemnie uczuć.

Kochać znaczy obdarowywać czułością

Odkąd znam mojego obecnego męża, jestem przez niego obdarowywana czułością i troską. Każdego dnia wita mnie uśmiechem i miłymi słowami. Nie pamiętam dnia, który byłby inny. Każdego jest tak samo: „Dzień dobry kochanie. Kocham cię kochanie moje”. To słowa, które padają z ust mojego męża niezmiennie każdego dnia. Nigdy się nimi nie znudziłam i myślę, że nigdy to nie nastąpi. Mamy nawet naszą małą rywalizację, a mianowicie, kto pierwszy danego dnia powie partnerowi powyższe słowa. Udaje mi się czasem z mężem wygrać. 

Mój kochany mąż ma jeszcze inny rytuał. Każdego tygodnia w naszym domu goszczą świeże kwiaty. Czasem jest to malutki bukiecik, a czasem sporych rozmiarów bukiet. Bywają róże duże i małe. Bywają margerytki, alstromerie, tulipany i goździki. Goszczą też u nas gerbery, lilie, ostróżki i irysy. Na naszym kominku zawsze stoją kwiaty i cieszą nasze oczy oraz sprawiają, że uśmiecham się każdego dnia.

Bukiet czerwonych róż.
Bukiet czerwono-pomarańczowych róż.

Każdego wieczoru mój kochany mąż rozśmiesza mnie do łez. Wie, że mam straszne łaskotki i z lubością to wykorzystuje, do bólu mnie łaskocząc. Kocham to nieziemsko, ponieważ, dzięki temu kończymy dzień radośnie i rozluźnieni spokojnie zasypiamy wtuleni w siebie. Przyznam się wam, że nie jestem mu dłużna i kiedy tylko uda mi się dorwać do jego stóp, gdzie on ma łaskotki, to również go połaskoczę, ile zdołam.

Mój kochany mąż kocha kolory. Kiedy pytam go, które kwiaty kupić do donic lub koszyków niezmiennie, uśmiechając, się odpowiada: kolorowe. Dlatego dbam, by w naszym małym ogródeczku panowało istne szaleństwo kolorów. Jednego roku królowały u nas róże i dalie, a innego tulipany, żonkile i różaneczniki, a potem kosmosy, nagietki, lilie i nieco dalii oraz fuksje, begonie i pelargonie.

Białe i fioletowe dalie.
Wielkokwiatowe różowe dalie.
Kwiaty jeżówki pomarańczowej.
Kwiaty czerwonej fuksji i różowe maki.

Z tego samego powodu robię sobie żelowe paznokcie. Każdego miesiąca zadaje mężowi to samo pytanie: jakiego koloru paznokcie tym razem chcesz? On odpowiada, że kolorowe, więc wybieram szalone kolory, by sprawić mu przyjemność. Kiedy trzyma mnie potem za rękę i z radością przygląda się moim paznokciom, mówi mi, jak bardzo ciągle mnie kocha, sprawiając mi ogromną przyjemność.

Dłoń kobiety na dłoni mężczyzny.

Mój kochany mąż kocha słodkości, dlatego czasem piekę dla nas jakiś słodki rarytas. Czasem gości u nas serniczek, a innym razem szarlotka z bezą lub makowiec. Jeszcze innym razem robię lody z owocami i bitą śmietaną lub gofry z dżemem.

Na talerzyku kawałek szarlotki z bezą.

Każde z nas okazuje drugiemu uczucia w sposób, jaki potrafi. Czasem to jest całus w czoło, czasem odsunięcie krzesła przy stole, a innym razem otwarcie drzwi do samochodu. Na spacerach trzymamy się za ręce lub idziemy pod ramię. Zdarza nam się iść razem, trzymając się za ręce nawet wtedy, gdy mój mąż jedzie na swoim elektrycznym skuterku. Ktoś może pomyśleć: dziecinada, ale nam sprawia to wielką przyjemność i poczucie jedności.

Każdy z tych rytuałów sprawia, że nasze życie jest pełne kwiatów codzienności, najpiękniejszych, jakie można dostać od ukochanej osoby.

W naszym domu nieustannie słychać: Proszę kochanie, dziękuję kochanie, jak ładnie wyglądasz kochanie, czego się napijesz kochanie itd. itp. To wszystko to nasze kwiaty codzienności. Nie sposób pisać o wszystkich, bo jest ich wiele, ale ważne jest, jak wielką rolę odgrywają w naszym życiu i jak wiele radości wnoszą w każdy wspólnie przeżyty dzień.

Czy kwiaty codzienności są proste do utrzymania? Niestety nie są. Jeśli nie dba się o nie każdego dnia z taką samą dozą dokładności, cierpliwości i miłości one omdlewają, potem więdną, by ostatecznie uschnąć. Razem z nimi gasną nasze wzajemne uczucia i umiera powoli nasz związek. Po jakimś czasie zauważymy, że partner się od nas oddalił. Spędza więcej czasu poza domem, często w barze lub partnerka z koleżankami na kawie i pogaduszkach. Ktoś przestał o siebie dbać, chodzi w przydeptanych kapciach i dresie, często nieogolony. A partnerka? Włosy w nieładzie z ogromnymi odrostami nie widziały fryzjera od bardzo dawna. Połamane paznokcie, których nie ma kto opiłować, a już nie wspomnę o nałożeniu lakieru. Garderoba sprowadza się do spodni i T-shirtu. Ktoś może powiedzieć, że to przez niego lub przez nią, ale to każde z partnerów jest odpowiedzialne za związek. W przyrodzie zawsze akcja rodzi reakcję. Jeśli zmieni się jeden z partnerów, z czasem zauważy to drugi i jest szansa na odbudowę związku. Remont czegokolwiek nigdy nie trwa krótko i niestety nie jest prosty. Zawsze wymaga wiele wysiłku i zaangażowania, inaczej nie osiągniemy zamierzonego celu.

Tak więc przyjrzyjmy się sobie i odpowiedzmy sobie na pytania: Czy witam mojego partnera z uśmiechem i ciepłym słowem każdego dnia? Czy dziękuję mu za każdą wykonaną dla ciebie, czy rodziny czynność? Czy dbam o swój wygląd w domu- nie tylko, gdy wychodzę z domu? Jaką noszę bieliznę? Wierzcie mi, koronki można nosić na co dzień, a ładna sportowa bielizna może też być seksowna. Czy jadasz ze swoim partnerem choć jeden wspólny posiłek codziennie? W jaki sposób zapraszasz swojego partnera do stołu? Czy wołasz: Obiad!? Czy może: Nakryłam do stołu kochanie? Takich pytań możemy zadać sobie wiele i sprawdzić, czy odpowiednio dbamy o partnera życiowego i związek.

Zakochana kobieta i mężczyzna czule się obejmują.

Polecam również:

płacząca kobieta

Dlaczego czuję się źle, czyli oczyszczająca moc łez

Zdarza się, że łzy same płyną z oczu, choć nie ma ku temu powodu. Co nam więc jest? Jak sobie z tym poradzić?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *